Kilka dni przed naszym wyjazdem otrzymuję niesympatyczną wiadomość od kolegi Daniela, że nie dostał urlopu i tym samym rezygnuje z wyjazdu. No kijowo, ale nic się nie da zrobić, więc do Kirgistanu lecimy w okrojonym, dziesięcioosobowym składzie (6 osobników płci Czytaj więcej...